Czternastego kwietnia, każdego roku, w kalendarzu dni nietypowych przypada Dzień Patrzenia się w Niebo. Gdy położymy się na trawie i spojrzymy w niebo, niekoniecznie tylko 14 kwietnia 😉, od czasu do czasu zobaczymy przelatującego ptaka lub samolot. Głównie jednak będziemy widzieć błękit i chmury. Będziemy dopatrywać się w nich ciekawych kształtów i obserwować jak płyną po niebie poruszane wiatrem. Mimo, że leżąc na trawie możemy nie odczuwać podmuchów powietrza, to widoczne dla nas chmury mogą pędzić. Dzieje się tak, ponieważ im wyżej, im dalej od powierzchni Ziemi, tym szybciej zwykle wieje wiatr.
Tę zależność dostrzeżono już w IX wieku w Persji[1], gdzie wynaleziono wiatrak. Wiatrak wykorzystuje działającą na łopaty siłę wiatru, która wprawia je w ruch obrotowy. Następnie przez wykorzystanie tak uzyskiwanej energii kinetycznej wprawiane w ruch są kolejne elementy znajdujące się we wnętrzu budowli wiatraka, służące na przykład, do mielenia zboża, kruszenia kamieni, pompowania wody, itp.
Zatem wiatrak (jako wynalazek) znany jest ludziom już od wieków. Obecne użycie wiatraka, jako wytwornicy energii odnawialnej, pojawiło się dopiero, gdy wynaleziony został generator elektryczny. To szkocki wynalazca James Blyth połączył energię kinetyczną wiatraka z generatorem elektrycznym i skonstruował pierwszą turbinę wiatrową (opatentowaną w roku 1891). Wykorzystywał ją na własne potrzeby, tak zdobytą energią zasilając swój dom[2].
Tym samym powstał pierwszy wiatrak przekształcający energię wiatru wiejącego na powierzchni Ziemi w energię elektryczną. Wynalazek ten do dziś znajduje zastosowanie w naszych domach.
Podsumujmy etapy, które doprowadziły nas do możliwości czerpania z odnawialnego źródła energii. Najpierw, wieki temu ktoś wymyślił zwykły wiatrak, wiele wieków później ktoś inny wymyślił generator elektryczny, a następnie jeszcze inna osoba wpadła na pomysł, żeby te dwie rzeczy połączyć. Sam wiatrak stanowił wynalazek, generator również, ale połączenie dwóch, znanych już elementów, w sposób dający nowy skutek, również stanowi wynalazek i może zostać opatentowane, jak w przypadku dzieła pana Blytha.
W dzisiejszych czasach coraz trudniej jest wymyślić coś zupełnie nowego. Koło już raz zostało wymyślone, a jednak walizka na kółkach została opatentowana i wprowadzona do obrotu dopiero w 1971 roku. Dzisiejsze wynalazki coraz częściej stanowią połączenie dotychczas znanych nam rzeczy w nieoczywisty sposób, taki, na który nikt inny jeszcze nie wpadł. Jak wiemy z artykułu 24ego Ustawy Prawo Własności Przemysłowej, patenty są udzielane – bez względu na dziedzinę techniki – na wynalazki, które są nowe, posiadają poziom wynalazczy i nadają się do przemysłowego stosowania.
Często jest tak, że jeden już istniejący wynalazek inspiruje wynalazcę do wymyślenia jego ulepszonej wersji, która znacznie usprawnia jego działanie, lub do wprowadzenia go do całkiem nowego urządzenia. W roku 1891 połączenie generatora elektrycznego z wiatrakiem było czymś nieoczywistym[3], a zatem uzyskało poziom wynalazczy. Było również nowe, bo nikt wcześniej nie połączył dokładnie tych elementów. Nadawało się również do przemysłowego stosowania. Tym samym spełnione zostały niezbędne warunki, by wynalazek mógł być opatentowany.
Dziś, samo stworzenie „nowego”, inaczej wyglądającego wiatraka, który zmienia uzyskaną dzięki wiatrowi energię kinetyczną w energię elektryczną, nie uzyska patentu. Nadanie nowego kształtu łopatom wiatraka, samo w sobie, również nie pozwoli na spełnienie kryterium „nowości” i opatentowanie wynalazku. Jednak na przykład: stworzenie nowych łopat, o innym kształcie, który znacząco wpływałby przykładowo na siłę napędzającą łopaty przez łapany w nie wiatr, co wymiernie przenosiłoby się np.: na moc wytwarzaną podczas szybszych obrotów, może już podlegać opatentowaniu. To z kolei sprawi, że producenci tych kolosów będą chcieli korzystać z nowych łopat, a zatem będą za nie płacić.
Wydawać by się mogło, że wszystko już zostało wynalezione. Przecież żyje nam się wygodnie, używamy nowoczesnych sprzętów, do pracy jeździmy samochodami, pociągami, tramwajami itp. Jednak nadal są wśród nas osoby, które wymyślą nowe rzeczy lub nowe zastosowania, które okazują się potrzebne, od walizki na kółkach po wiatrak „produkujący” energię elektryczną zasilającą nasze domy.
Zatem spójrzcie w niebo. Może wymyślicie coś nowego?
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiatrak
[2] https://pl.wikipedia.org/wiki/Energia_wiatru
[3] Art. 26. 1. Wynalazek uważa się za posiadający poziom wynalazczy, jeżeli wynalazek ten nie wynika dla znawcy, w sposób oczywisty, ze stanu techniki.
Olimpia Misztal jest asystentką rzecznika w dziale patentów. Wspomaga pracę rzecznika patentowego zapewniając przygotowywanie dokumentacji, wniosków i pism potrzebnych przy krajowych, międzynarodowych i europejskich zgłoszeniach patentowych oraz walidacjach. Jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji na Uczelni Łazarskiego w Warszawie.